Idea- z grec. oznacza ideę, myśl; logos- nauka.
Istnieje pewien trend w świecie tworzenia różnych ideologii. Z założenia są
one jakimś sprzeciwem wobec istniejącego porządku w świecie, więc jest to
względnie usystematyzowany zespół twierdzeń. Dlatego też możemy powiedzieć, że
ideologia jest pseudonauką.
Każdy człowiek ma chęć przekazywania innym swojego poglądu na życie i
swoich sposobów rozwiązywania problemów społecznych. Jak wszyscy wiemy z
historii, dotychczasowe ideologie nie przyniosły niczego dobrego. Wręcz
przeciwnie wprowadziły podział, nieład i zagubienie w prawidłowym rozumieniu
życia społecznego. Ideologia ma to do siebie, że z założenia ma wpływać na
społeczeństwo.( Ideologia – nauka o myśli). Więc tak jak pisałem wcześniej,
każdy chce się dzielić swoją myślą, tylko dlaczego owe myśli z historii naszego
człowieczeństwa prowadziły nas do upadków ekonomicznych, moralnych i przede
wszystkim do zagubienia godności osoby ludzkiej? Przypomnę kilka ideologii, by
na przykładzie pokazać (przykład nie sprawdza, ale pokazuje J ) jaki
wpływ wywarły na cały świat:
·
Faszyzm
·
Komunizm
·
Socjalizm
·
Liberalizm indywidualistyczny
·
Gender
Żadna z powyżej wymienionych „idei” nie wprowadziła pozytywnych zmian w światowej gospodarce. A z
założenia miało być odwrotnie.
Nie potrafię zrozumieć dążenia ludzi do czynienia zła wobec „swego
bliźniego”. Mamy pewną tendencję „samoszkodzeniu”. Często nie zauważamy, że
czyniąc szkodę ludziom, wprowadzamy trudności w swoje własne życie, rzecz
jasna, w dalszej perspektywie czasu.
Chcę tu przytoczyć słowa ze znanej książki Mario Puzo „Ojciec chrzestny”:
najważniejsze są przyjaźni. Myślę, że ze mną się zgodzą i ludzie starsi, którzy
przeżyli trudne doświadczenia, jak i ludzie sukcesu, biznesu, gdzie bez relacji
nie jest możliwym osiągnąć Owo – BYĆ KIMŚ.
Człowiek potrzebuję człowieka!!! Nie możemy istnieć bez siebie. My po
prostu wymrzemy, jeśli zaprzestaniemy nawiązywać relacje. A cóż możemy
powiedzieć o relacjach zewnętrznych, jeśli co raz częściej jest zaburzona
relacja z tymi najbliższymi dla nas osobami: Rodzicami, Rodzeństwem, Żoną,
Mężem i Dziećmi. Nikogo nie chcę ranić. Nie mam żadnej wszechwiedzy. Wiem
jedno. Te osoby nas potrzebują. Cóż więc mówić o tych, którzy mają przyjść po
nas na ten świat? Przecież my jesteśmy odpowiedzialni za ich przyszłość. Mamy
przygotować świat dla nich, by mogli nam się odwdzięczyć w naszej starości,
kiedy będziemy potrzebowali, by ktoś podał nam szklankę wody. Mówię tu o
potomstwie, o dzieciach nienarodzonych. Przecież to one są EKONOMIĄ ŚWIATOWEGO
RYNKU. Zabijając nasze potomstwo godzimy w naszą przyszłość. Kto będzie
zarabiał na nasze emerytury. Zdaję sobie sprawę z małego zainteresowania od
strony państwa kobietami w ciąży i kulejącą opieką socjalną, ale nie ma
większej inwestycji finansowej od inwestycji we własne dzieci. Te pieniądze,
które zainwestujemy powrócą do nas w odniesieniu 300 > 600. Czyż nie warto
zyskać w dwa razy więcej? Czemu mamy być dla siebie: „homo hominis lupus”? Czy
nie stać nas, by tworzyć cywilizację Miłości?? Przecież i tak jesteśmy zdani na
siebie w każdej chwili, zaczynając od stacji paliw, kończąc lekarzem. Wszędzie
gdzie się nie udamy spotykamy człowieka. A co się stanie, kiedy zabraknie
ludzi? Kogo spotkam i gdzie uzyskam pomocy, jeśli nie będzie Tego Kto mógł by
mi podać rękę ratunku w potrzebie?
Jak na razie, to tyle. Zachęcam wszystkich ludzi czytających blog do
wspólnych poszukiwań, jak urządzić nasz świat, by on przynosił zysk dla
ludzkości, a nie tylko wybranych ludzi.